niedziela, 10 maja 2015

Wybuch!

Ludzie zasnęli spokojnie w swych domach nie spodziewając się tego co nadejdzie. Miasto zamarło przy blasku księżyca....
Zaczęło się o 4:26, kierownik elektrowni atomowej zarządził przeprowadzenie badania reaktora nr 6 brzy bloku 4. Pracownicy już od początku wiedzieli, że coś jest nie tak lecz nie protestowali i wykonywali polecenia. Po 30 minutach temperatura w zbiornikach wzrosła o 398 C, poziom podniósł się o kilka metrów. Dr. Mierwajk zlekceważył problem i kontynuował badania. Zbliżała się 6, temperatura wciąż rosła. Załoga była już świadoma eksplozji, ale nie przypuszczała że spowoduje ona tak wielkie zniszczenie. Katastrofa nastąpiła o 6;47, reaktor był tak rozgrzany, że wybuchł z niewyobrażalną siłą niszcząc całą elektrownie. Wszyscy pracownicy w wyniku promieniowania zmarli. Nastąpiła ewakuacja mieszkańców, ale było już za późno, zaraza dotknęła wszystkich ludzi w promieniu 500 kilometrów. Miasto zginęło w ruinach pod którymi w cierpieniach umierały tysiące ludzi. Na skażonych ziemiach umarło życie. Zwierzęta i rośliny nie znalazły schronienia wśród pyłu i dymu, nie było szansy na ratunek...


Od kilku tygodni Nasi harcerze przygotowywali się do zbiórki, o której nie wiedzieli za wiele. Podczas gier plenerowych zapoznali się z nowym terenem w okolicy góry Grodzisko oraz poznawali samych siebie. W zeszły piątek odbyła się podsumowująca zbiórka, harcerze wyruszyli na grę terenową związaną z wybuchem elektrowni atomowej a raczej tym co po niej zostało, musieli wykonać misję - odzyskać z ZONY fiolkę z eliksirem, ale aby się do niej dostać musieli realizować różnorodne zadania, targować się z dozorcami w obozowisku a wszystko po to aby zebrać ekwipunek potrzebny do przetrwania w zonie oraz otrzymania przepustki do niej :) Co dokładnie robiliśmy? Możecie zapytać samych harcerzy - jako kadra mieliśmy również ogrom zabawy :) 



w zonie harcerze mieli trudne zadanie do wykonania i tylko 2 minuty na jego wykonanie, po tym czasie musieli się regenerować :) na zdjęciu członkowie Białego Kła, którzy byli bardzo blisko zdobycia eliksiru :)


maski to hit :)


druhenkom bardzo dobrze szło, choć często padały ofiarom chłopaków



Madzia w obozowisku w stroju snajpera :)