Ludzie
zasnęli spokojnie w swych domach nie spodziewając się tego co
nadejdzie. Miasto zamarło przy blasku księżyca....
Zaczęło
się o 4:26, kierownik elektrowni atomowej zarządził
przeprowadzenie badania reaktora nr 6 brzy bloku 4. Pracownicy już
od początku wiedzieli, że coś jest nie tak lecz nie protestowali i
wykonywali polecenia. Po 30 minutach temperatura w zbiornikach
wzrosła o 398 C, poziom podniósł się o kilka metrów. Dr.
Mierwajk zlekceważył problem i kontynuował badania. Zbliżała się
6, temperatura wciąż rosła. Załoga była już świadoma
eksplozji, ale nie przypuszczała że spowoduje ona tak wielkie
zniszczenie. Katastrofa nastąpiła o 6;47, reaktor był tak
rozgrzany, że wybuchł z niewyobrażalną siłą niszcząc całą
elektrownie. Wszyscy pracownicy w wyniku promieniowania zmarli.
Nastąpiła ewakuacja mieszkańców, ale było już za późno,
zaraza dotknęła wszystkich ludzi w promieniu 500 kilometrów.
Miasto zginęło w ruinach pod którymi w cierpieniach umierały
tysiące ludzi. Na skażonych ziemiach umarło życie. Zwierzęta i
rośliny nie znalazły schronienia wśród pyłu i dymu, nie było
szansy na ratunek...
Od kilku tygodni Nasi harcerze przygotowywali się do zbiórki, o której nie wiedzieli za wiele. Podczas gier plenerowych zapoznali się z nowym terenem w okolicy góry Grodzisko oraz poznawali samych siebie. W zeszły piątek odbyła się podsumowująca zbiórka, harcerze wyruszyli na grę terenową związaną z wybuchem elektrowni atomowej a raczej tym co po niej zostało, musieli wykonać misję - odzyskać z ZONY fiolkę z eliksirem, ale aby się do niej dostać musieli realizować różnorodne zadania, targować się z dozorcami w obozowisku a wszystko po to aby zebrać ekwipunek potrzebny do przetrwania w zonie oraz otrzymania przepustki do niej :) Co dokładnie robiliśmy? Możecie zapytać samych harcerzy - jako kadra mieliśmy również ogrom zabawy :)
w zonie harcerze mieli trudne zadanie do wykonania i tylko 2 minuty na jego wykonanie, po tym czasie musieli się regenerować :) na zdjęciu członkowie Białego Kła, którzy byli bardzo blisko zdobycia eliksiru :)
maski to hit :)
druhenkom bardzo dobrze szło, choć często padały ofiarom chłopaków
Madzia w obozowisku w stroju snajpera :)